Kariera muzyczna wbrew pozorom nie różni się praktycznie niczym od prowadzenia własnej działalności gospodarczej. Mówienie, że nie nadaje się do prowadzenia firmy, moim zdaniem jest tylko wymówką. Konsekwencje prowadzenia działalności i tak poniesiemy prędzej czy później. Nie mam na myśli nieopłaconego ZUS-u czy tego typu podobnych historii, ale niedopatrzenia czy nawet mówiąc brutalnie niechlujnie podchodząc do swojej pracy. Mając świadomość, że najlepiej wychodzi nam granie, umowy, ustalenia czy inne nudne sprawy odkładamy na bok, bo przecież nikt nie chce nas oszukać. Pewnie tak jest.
